Swoją pierwszą paletkę Sleek kupiłam około dwóch miesięcy
temu. Serenady ochów i achów chodziły za mną tak długo, aż podjęłam ostateczną
decyzję i padło na
Sleek,
Vintage Romace Palette
Wizualnie…
Coś pięknego. Bardzo fajna, stylowa czarna kasetka wykonana
z plastiku o matowym wykończeniu. Osoby ze wskazaniem na pedantyczne, mogą
narzekać na widoczne odciśnięcia palców, jednak myślę, że większość jednak to
przeszkadzać nie będzie.
Całość schowana w kartoniku z pełną nazwą oraz składem.
Według
zapewnień producenta…
Create stunning eye makeup
with 12 shades of super pigmented eye shadow. i-Divine palettes are suitable
for all skin tones adding a touch of stylish sophistication to take you from
day to night. Each palette includes a matte dark colour, ideal for definition
or perfecting that classic smoky effect.
Create enchanting eyes with
Vintage Romance i-Divine.
Metallic Court In Cannes or
matte Propose In Prague can be applied on the eye lid as a base for every look Shimmery
shades such as Pretty In Paris and Meet In Madrid can be applied to the inner
corners, to brighten the face and widen eyes Blend sparkly, darker shades
Forever In Florence or Love In London along the eye socket to contour and add
definition to your eyes Sleek MakeUP suggests opulent eyes by applying Court In
Cannes all over the eye lid sweeping it underneath the bottom lash line. Blend
metallic shade Bliss In Barcelona along the eye socket to define eyes. To
intensify the look, layer sparkly Forever In Florence over the eye socket,
focusing on the outer corners.
Skład
Moim zdaniem…
Miła dla oka (dosłownie i w przenośni) paletka dwunastu
cieni o różnym wykończeniu. Większość cieni jest perłowa. Typowy mat jest tylko
jeden, za to pojawiają się też wersje z drobinkami. Każdemu z odcieni została
przypisana nazwa, która pojawia się na foli oddzielającej cienie od lusterka. To
wspaniałe romantyczne wydarzenia z różnych stron świata.
Pigmentację określiłabym jako bardzo dobrą. Przy niektórych
co prawda potrzeba odrobiny więcej cierpliwości, ale to tylko niewielka
gimnastyka dla naszych dłoni. Nie musimy nakładać i nakładać a w rezultacie
efekt jest znikomy. Absolutnie to nie ten typ. Cienie trzymają się całkiem
nieźle, niestety pod koniec dnia widoczne jest już ich zrolowanie. Ale w końcu
od czego mamy bazy?
Odczuwam idealne współgranie między kolorami. Nie wyglądają Ne
na przypadkowo dobrane. Ich łączenie to czysta przyjemność, nawet dla takich
laików jak ja. Moi faworyci to Meet In Madrit w połączeniu z Marry In Monte
Carlo.
Poszczególne kolory…
Pretty In Paris – jasne srebro, idealne do rozświetlenia
kącików oczu.
Meet In Madrit – mocno napigmentowane złoto o chłodnej tonacji.
Court In Cannes – również złoto, jednak nieco ciemniejsze,
wpadające delikatnie w beżo-brąz .
Just In LA – także odcień złota, starego o ciepłym odcieniu.
Romance In Rome – granat o lekko
fioletowych tonach.
Propose In Prague – jedyny mat w całej paletce. Jako jedyny
nie skradł mojego serca. To coś pomiędzy brązem a rudością. Mam nadzieję, że
jeszcze poznamy się lepiej.
A Vow In Venice – fiolet lekko wpadający w bordo.
Marry on Monte Carlo – fiolet z dużą ilością różu. Bardzo błyszczący
i bardzo efektowny. To małżeństwo musi się skończyć głośnym TAK.
Honeymoon In
Hollywood – śliwkowe bordo.
Bliss in Barcelona – fiolet z nutą głębokiej niebieskości. Bardzo
dobrze napigmentowana perełka.
Forever In Florence – ciemna śliwka o wykończeniu matowym z
drobinkami (sprawdza się fantastycznie jako kreska na powiece!).
Love In London – intensywna czerń z drobinkami, która
również doskonale sprawdza się przy wykonywaniu kreski na powiece.
Gdzie i za ile?
Ja swoją paletkę kupiłam na mintishop.pl za 37,49 zł.