Wiele z nas narzeka na rozdwajające się końcówki. Mi udało się
znaleźć produkt, który idealnie współgra z moimi włosami i pozwala przedłużyć
czas bez wizyty u fryzjera w celu podcięcia zniszczonych końcówek.
Biosilk, Silk Therapy
Wygląd
Niewielkich rozmiarów zakręcana buteleczka, wykonana z
przezroczystego plastiku.
Co mówi producent?
Odżywka bez
spłukiwania. Regeneruje, nawilża, nadaje wspaniały połysk i chroni włosy przed
promieniami UV. Ta harmonijna kompozycja czystego jedwabiu, naturalnych witamin
i wyciągów z roślin przywraca sprężystość i nadaje włosom jedwabnej miękkości.
Regularnie stosowana odżywka Silk Therapy chroni włosy przed utratą nawilżenia,
utrwala kolor, ułatwia rozczesywanie i układanie włosów.
Skład: Cyclomethicone, Dimethicone, SD/Alkohol 40B,
Panthenol, Ethyl Ester of Hydrolized Silk, Octyl Methoxycinnamate, Parfum, C
12-15 Alkyl Benzoate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben
Moim zdaniem…
Jedwabiu Biosilk
używam od kilku lat z niewielkimi przerwami. Zawsze jednak do niego wracam. Nakładam
go po każdym myciu, na osuszone końce włosów. Sprawdza się doskonale jako
zabezpieczenie przed ich rozdwajaniem. Od mojej ostatniej wizyty w salonie
fryzjerskim minęło już dziewięć miesięcy, a u mnie wciąż nie pojawił się żadna
rozdwojona końcówka.
Nie oczekujmy
jednak, że uratuje nasze zniszczone już końce, przywracając im wspaniały
wygląd. Moim zdaniem doskonale sprawdza się jako środek zapobiegający
rozdwajaniu, a nie naprawiający skutki używania suszarki oraz innych czynników…
Choć aplikacja
kosmetyku jest banalna, trzeba odnaleźć złoty środek, co do ilości nakładania
go no włosy. Zbyt duża ilość spowoduje efekt przetłuszczonych włosów, a zbyt
mała, może być zwyczajnie niewystarczająca.
Ile zapłacę?
Cena regularna za
15 ml produktu to około 6 złotych. Jednak bardzo często można go „upolować”
podczas promocji za około 2,50 – 3 złote.
Moja mama używa tego produktu, jest z niego zadowolona :) Nakłada go na całe włosy, bo codziennie je suszy... Ja preferuję krople olejku, dlatego, że zawsze mam je pod ręką, więc nie widzę potrzeby kupowania specjalnie takiego specyfiku :)
OdpowiedzUsuńja używam jedwabiu Green Pharmacy i uważam, że jest ok :) końcówki sama sobie podciam od czasu do czasu, ale mimo wszytstko konieczna jest wizyta u fryzjera, której już się boję :/
OdpowiedzUsuńTeż go kupiłam i właśnie zaczęłam używać. Zobaczę jak się sprawdzi. Może podbije moje serce? (:
UsuńKiedyś non stop go używałam, ale musiałam zaprzestać, bo zaczął mi trochę obciążać włosy ;/ Mimo to bardzo dobrze go wspominam ;)
OdpowiedzUsuńTeż pisałam ostatnio o nim recenzję ;) Ja używam go już bardzo bardzo długo i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńOj tak trudno jest dobrać jego dobre proporcje.Dawniej go używałam według mnie jest ok ,ale obecnie stosuje jedwab Chi i jest jeszcze lepszy :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś , ze dwa lata temu i pamiętam że nakładałam na na prawie całe włosy ;p zaprosiłam Cie do akcji Maliny: PAŹDZIERNIK miesiącem maseczek SEZON 2 ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś często po niego sięgałam i sprawdzał się u mnie bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńmiałam go przez jakiś czas, ale mi się znudził. Ostatnio widziałam go chyba w biedronce o ile mnie pamięć nie myli... ;]
OdpowiedzUsuńJa też używam jedwabiu do włosów. Tylko, że firmy Marion. I jestem zachwycona! W tamtym roku nie używałam i miałam siano zamiast końcówek - rozdwojone do takiego stopnia. A w tym roku rozdwojonych końcówek tyle co nic tyle, że borykam się z wypadaniem. Ale chyba mi witamin brakuje. Jedwabiu z Biosilku używa Ania i nawet pisała o nim notkę na naszego bloga :) Jak mi się skończy mój spray z Marionu to sobie go kupię :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu używałam BioSilków, nawet lubiłam, ale moja skłonność do testowania kosmetyków karze mi kupować też inne produkty, myślę, że do biosilku nie raz wrócę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam Cię do wzięcia udziału w maseczkowej akcji Maliny! http://fabrykaaurody.blogspot.com/2013/10/akcja-maliny-pazdziernik-miesiacem.html
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten jedwab :) To prawda w zapobieganiu jest dobry, ale nie naprawi już uszkodzonych włosów :(
OdpowiedzUsuńU mnie wysuszył bardzo włosy
OdpowiedzUsuńTeż używam tego jedwabiu i bardzo go lubię :-)
OdpowiedzUsuńPo prostu bardzo fajna rzecz :) Obecnie nie posiadam, ale myślę, że zakupię niebawem :)
OdpowiedzUsuńmuszę go kupić i zmobilizować się, żeby regularnie go używać:)
OdpowiedzUsuńtakże go kiedyś miałam i z tego co pamiętam byłam zadowolona:) natomiast od dłuższego czasu używam olejku Milargan i jestem zadowolona jeszcze bardziej:p
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam go :) Dziś właśnie przyszły do mnie nowe kosmetyki do włosów :)
OdpowiedzUsuńnie probowalam jeszcze tego jedwabiu, mam jak na ten moment zbyt duzo kosmetykow do pielegnacji wlosow, wiec w znajblizszym czasie na pewno nie zdecyduje sie na ten jedwab
OdpowiedzUsuńuwielbiam jedwab do włosów
OdpowiedzUsuńmam go i ja zawsze w pogotowiu :)
OdpowiedzUsuńno ja go nie lubie. zawiera alkohol i na dluzsza mete wysusza mi wlosy.
OdpowiedzUsuńmoje też wysuszył :/
UsuńZupełnie nie wiem od czego to zależy, ale moich włosów nie przesuszył. Też obawiałam się tego alkoholu w składzie, ale nic złego się nie dzieje. Wręcz przeciwnie, efekty są pozytywne (:
Usuńmoja przygoda z Biosilkiem wygląda podobnie ;) zawsze po niego wracam ;) lubię równiez jego zapach ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto widzę ten kosmetyk w Biedronce. :)
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i z przyjemnością zostaję na dłużej!
A tam jedwab -powiedz mi lepiej w jakim programie przerobiłaś te zdjęcia bo napatrzeć się nie mogę! :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest w Biedronce, miałam już go w ręku, chciałam go kupić, ale nie znałam żadnej opinii na jego temat. Teraz może w końcu po niego sięgnę! :)
OdpowiedzUsuńja go używam już długo i jak dla mnie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMam nie miłe doświadczenie z jedwabiem innej firmy i jakoś uprzedziłam się do takich produktów...
OdpowiedzUsuńJa także lubię ten produkt. Podoba mi się tutaj. Obserwuję:))
OdpowiedzUsuńOdstrasza mnie w tym jedwabiu dość groźny alkohol. . Wolę ten z CHI. ;)
OdpowiedzUsuń