Krem do rąk jest kosmetykiem, po który sięgam kilka razy w
ciągu dnia. Nie lubię uczucia suchych, spierzchniętych i piekących dłoni. Dość
długo szukałam kremu, który stałby się moim numer jeden. W końcu się udało.
Wygląd
Kosmetyk zamknięty jest w białej tuce z żółtymi,
pomarańczowymi i czerwonymi akcentami. Nie określiłabym jej jako najprzyjemniejszą
dla oka i pewnie też nie zachęciłaby mnie do sięgnięcia po nią w sklepie. Mimo
to krem wpadł w moje ręce, z czego jestem bardzo zadowolona. Dodatkowo nasadka
typu flip top okazuje się wspaniałym zabezpieczeniem nawet wtedy, gdy nosimy
tubkę w torebce.
Co mówi producent?
Krem do pielęgnacji suchej i szorstkie skóry dłoni i
paznokci. Posiada bardzo dobre właściwości osłonowe i pielęgnacyjne. Odbudowuje
zniszczoną i popękaną skórę rąk. Zapobiega tworzeniu się suchego naskórka. Wosk
pszczeli działa natłuszczająco, ochronnie i zapobiega wysuszaniu skóry. Olej makadamia
posiada wyjątkowe właściwości regeneracyjne – zmiękcza i wygładza naskórek,
przyspiesza odbudowę uszkodzeń skóry i skutecznie łagodzi podrażnienia.
Sposób użycia: Wcierać w skórę rąk i paznokcie kilka razy
dziennie. Na noc nałożyć grubszą warstwę i pozostawić do wchłonięcia.
Skład: Aqua, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric
Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral
Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated
Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal,
Lilial, Limonene.
Co myślę ja?
Krem okazał się słusznym wyborem, ba, powiem nawet –
strzałem w dziesiątkę. Doskonale nawilża nawet bardzo przesuszoną skórę dłoni.
Idealnie sprawdził się zimą, gdy mróz robi swoje. Latem jednak kosmetyk stosuję
tylko na noc, w ciągu dnia wybieram produkty o lżejszej konsystencji, ponieważ
nie potrzebuję tak silnego działanie. Jednak po Anidę i tak sięgam zawsze
wtedy, gdy dłonie potrzebują regeneracji, na przykład po pracach domowych czy
ogrodowych. Warto też zwrócić uwagę na skład. Nie jest on oczywiście
stuprocentowo naturalny, jednak jak nietrudno zauważyć, olej z nasion makadamii
jest już na drugim miejscu w składzie! Wosk pszczeli również nie jest na samym
końcu. To spory plus dla kosmetyku, którego cena kształtuje się w okolicach
pięciu złotych.
Jeśli chodzi o zapach, dla mnie początkowo był dość
uciążliwy. Jest intensywny, długo się utrzymuje i po prostu jest taki ‘nie mój’.
Z czasem jednak do niego przywykłam i nawet go polubiłam. A wiele osób pytało
mnie, co tak przyjemnie pachnie.
Cóż więcej mogę powiedzieć? Swojego ideału szukać dłużej nie
muszę, bo już go mam. Jeśli uda się Wam na niego trafić, to szczerze polecam
jego zakup. Jeśli zapach okaże się nieprzyjazny dla Waszych nosów, możecie
zastosować krem na stopy, gdzie również doskonale się sprawdza. Cena jest
bardzo przyzwoita, więc nie sądzę, żeby ktoś żałował tego zakupu.
Gdzie kupić?
Tu pojawia się problem. Z dostępnością nie jest najlepiej.
Tylko raz udało mi się kupić krem w drogerii Natura, niestety później już go
nie widziałam, ani tam, ani nigdzie indziej. Obecnie zamawiam go w aptece Dbam
o Zdrowie (klik)
za 4,79 zł za 100 ml.
sama chciałam go sobie kupić, bo ponoć nadaje się też do kremowania włosów, ale nigdzie nie mogę go dostać. Przeszukałam z pół miasta i nic. Pojawił się dopiero jak już nie byłam nim tak zainteresowana, ale na krótko i znów zniknął
OdpowiedzUsuńJa miałam podobny problem. Dlatego robiąc zamówienie w aptece doz zwykle dorzucam go do koszyka (:
Usuńswietny skład:P chetnie bym powąchała
OdpowiedzUsuńHey,
OdpowiedzUsuńNice blog.. Would younlike to follow each other..!!
Keep in touch,
www.beingbeautifulandpretty.com
Uwielbiam ten kremik! Ma fajny skład i działa :)
OdpowiedzUsuńMoim numerem jeden nie jest, bo jest troszkę za tłusty. Ideałem byłby taki, który po posmarowaniu wnika, znika i dobrze pielęgnuje :)
OdpowiedzUsuńCo nie oznacza, że nie lubię Anidy. Jak na kremik z tego przedziału cenowego (podobno można go trafić jeszcze taniej) jest naprawdę dobry! I to jest taki kosmetyk do którego na pewno będę wracać :)
fajny kremik i to w niskiej cenie;)
OdpowiedzUsuńslyszalam juz troche dobrego o tym kremie ale nie mialam okazji go wyprobowac
OdpowiedzUsuńCoś czuję ,że zapach tego kremu nie przypadłby mi do gustu ;) Nie miałam jeszcze kremu do rąk tej firmy :)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Miałam go i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńnie znam jeszcze tego cuda, choć kremy do rąk zbieram wręcz fanatycznie ;)
OdpowiedzUsuńTo jeśli nadarzy się okazja, proponuję się skusić (:
UsuńMam i uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że te tinty Bell z biedronki nie umywają się do tych które możemy dostać w innych drogeriach ;-)
OdpowiedzUsuńOoo też fajny! Ja już swojego zimowego faworyta mam, teraz szukam lekkiego kremu. Fajnie u mnie działał z Love me green, ale cena zaporowa.
OdpowiedzUsuńOstatnio moja aktywność w komentowaniu trochę spadła, bo zmienia się u mnie i jeszcze nie wiem czy na korzyść. Wyprowadzam się na wieś do teściowej tak raczej z musu niż z wyboru... Skończyliśmy studia, nie mamy jeszcze stałej pracy i już nam nikt nie dołoży do wynajmu ;p. Przewozimy pomału graty, których się trochę nazbierało, kupujemy rzeczy na remont... i takie tam ;/. Czasem po prostu znikam, bo buszuję po OBI i Leroy... ;p
nie mialam go, ale mi ostatnio do rak wystarczaja balsamy do ciala :) wychodze z zalozenia ze im mniej kosmetycznych gratow tym lepiej.
OdpowiedzUsuńz taką cenę przydał by mi się krem do rąk
OdpowiedzUsuńOo, nigdy nie używałam tego kremu, ale brzmi naprawdę bardzo fajnie, aż chce się go użyć, no i cena jak najbardziej zachęca :-)
OdpowiedzUsuńJestem teraz na etapie szukania dla siebie odpowiedniego kremu do rąk, bo wszystkie w ktore teraz zainwestowałam są po prostu beznadziejne, a suchość dłoni przyprawia mnie o straszne zdenerwowanie dlatego mysle ze skusze sie na ten krem :)
OdpowiedzUsuńMam go i ja i parę razy miałam go już na swoich raciczkach. Myślę że bedzie idealny na zimę.
OdpowiedzUsuń