Dabur, Premium Rose Water
Opis produktu ze strony internetowej sklepu:
Wodę różaną pozyskuje się ze świeżych płatków róż. Jej
pielęgnujące działanie polega na przywracaniu skórze naturalnej równowagi,
tonizowaniu i odświeżaniu jej. Dzięki stosowaniu wody różanej, cera staje się
nawilżona, wygładzona i miękka. Kosmetyk nadaje skórze promiennego i niezwykle
zdrowego wyglądu. Woda różana jest pomocna w zwalczaniu takich przypadłości jak
np. pękające naczynka czy rozszerzone pory. Przeznaczona jest do pielęgnacji
każdego rodzaju cery, lecz w szczególności zmęczonej, poszarzałej i wrażliwej,
ponieważ ma właściwości regenerujące, odmładzające i łagodzące. Zamyka pory
skóry.
Sposób użycia
Ciało: Woda różana
nadaje się do przemywania twarzy, zamiast toniku. Można użyć jej również, aby
wzbogacić skład maseczek oraz innych kosmetyków, dodając ją do sproszkowanych
ziół, roślin lub kwiatów. Dzięki zastosowaniu wody różanej, możemy także
przygotować odświeżający kompres na oczy. Wystarczy zwilżyć wodą płatki
kosmetyczne.
Włosy: W pielęgnacji włosów woda różana znajduje
zastosowanie jako jeden ze składników płukanek lub maseczek. Sprawia ona, że
włosy stają się idealnie odżywione, miękkie i niezwykle jedwabiste w dotyku.
Dodaj odrobinę wody do tradycyjnego kosmetyku i zastosuj jak zwykle. Możesz też
przygotować własną maskę lub kompres na włosy.
Skład: aqua, propylene glycol, potassium
sorbate, rose extract, citric acid, citronellol, geraniol
Moja opinia:
Woda zamknięta jest w szklanej butelce o pojemności 250 ml. Metalowa
zakrętka dodaje opakowaniu oldschool’owego stylu. I wszystko jest fajnie, do
czasu, aż pierwszy raz otworzymy butelkę. Nieszczelność zamknięcia jest na tyle
dotkliwa, że nie pozwala na podróżowanie z kosmetykiem. Chyba, że buteleczka
stoi w pionie w łazience i czeka na użycie, wtedy problem znika. Mimo to, jest
inny. Wielkość otworu. Moim zdaniem zbyt duża, aby bezpiecznie stosować płyn. Brak
jakiegokolwiek kroplomierza lub innego cuda do dozowania płynu, powoduje, że
bez potrzeby zużywa się zbyt dużą ilość produktu podczas aplikowania go na
płatek kosmetyczny. Dlatego też zdecydowałam się przelać produkt do buteleczki
z atomizerem. Dzięki temu, aplikacja jest dużo bardziej wydajna, a także
higieniczna.
Woda różana zastąpiła mi tonik. Przemywam nią twarz dwa razy dziennie, po
kontakcie z wodą i produktem do mycia. Nie wiem czy woda ma działanie porównywalne
do toniku, jednak uwierzyłam temu, co przeczytałam na stronie sklepu
internetowego i działamy sobie z moim różanym płynem tak już od kilku tygodni.
Produkt przyjemnie łagodzi buzię po kontakcie z wodą. Zmniejsza uczucie
ściągnięcia. Zapach fantastycznie relaksuje. Wręcz go uwielbiam. Często sięgam
po buteleczkę i spryskuję sobie twarz, włosy lub nadgarstki. Dodaje mi to
energii.
Gdzie kupić?
W sklepach internetowych lub stacjonarnych mydlarniach. Ja zapłaciłam 9
złotych za 250 ml w sklepie arsetnatura.pl.
muszę sie w końcu skusic na wodę różaną- nie ejst droga a może okazac sie bardzo przydatna :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej wodzie na kilku blogach. Z chęcią bym wypróbowała ale mam tak ogromne zapasy, że muszę je najpierw wykończyć, a zajmie mi to całe wieki :P
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem róż, więc woda mnie nie korci, ale czytałam, że jej działanie jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadałam. Najpierw było różane mydełko Alterra, a teraz woda różana. I ten zapach zdecydowanie jest 'mój' (:
UsuńMusze jej w koncu sprobowac, bo od dawna neci mnie zapachem ;)
OdpowiedzUsuńTen zapach jest niesamowity (:
UsuńPierwszy raz widze takie coś, ale cena jest bardo fajne, więc na pewno wypróbuje, bo uwielbiam testować jakieś nowości ;))
OdpowiedzUsuńhttp://impossiblelive93.blogspot.com/
bardzo ciekawy produkt!:) nigdy wcześniej nie słyszałam o tej wodzie i boje się, że jednak zapach mógłby mi nie podpasować, ale na pewno kiedyś wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie taką kupić, bo już myśle o niej od jakiegos czasu.
OdpowiedzUsuńNiach niach muszę sobie ją kupić! Ojojoj dziś przeglądam blogi i moja wish lista rośnie w zastraszającym tempie! :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :) Jeszcze nie miałam okazji go używać, więc muszę się mu lepiej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego wcześniej, muszę spojrzeć na polecony link!
OdpowiedzUsuńPolecam, ja od razu wybrałam kilka innych kosmetycznych 'smakołyków'. Wszystko doskonale zapakowane i zabezpieczone. A dodatkowo, paczka doszła bardzo szybko (:
Usuńsuper post apraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńrozaliafashion.blogspot.com
duzo się słyszu dobrego o wodzie różanej;)
OdpowiedzUsuńDo maseczki do włosów chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńwoda różana całkiem przyjemnie nawilża, choć nie tak dobrze jak krem, ale jako tonik jest w sam raz. Ja miałam z innej firmy, ale też byłam zadowolona ;]
OdpowiedzUsuńMam z innej firmy i uwielbiam zapach a moja skóra jej nawilżające właściwości:)
OdpowiedzUsuńwodę różaną wielbię całym serduchem ;D
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej już dużo dobrego. Muszę kiedyś wypróbować. Z firmy Dabur mam pastę do zębów i muszę przyznać, że już dawno nie miałam takiej dobrej oczyszczającej pasty. :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za kosmetykami o zapachu róż, a butelka rzeczywiście wydaje się niewygodna w użyciu.. Dobrze, że wymyśliłaś atomizer! :)
OdpowiedzUsuńNiepraktyczne opakowanie to je bym wymieniła na jakieś inne,a woda różana by mi się przydała tym bardziej,że nie lubię toników,a takie coś to już bardziej :)
OdpowiedzUsuńTa woda mnie niemiłosiernie ciekawi. Jako, że jest tania to ją kupię w końcu :D
OdpowiedzUsuńwodę różaną uwielbiam:) z tej firmy jeszcze nie miałam, no i nie stosowałam tej wody do włosów, ale chyba któregoś razu spróbuję;)
OdpowiedzUsuńTa woda jest świetna ale jak dla mnie butelka jest okropna i mogliby coś z nią zrobić. Oprócz tego jest na prawdę ok :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, połysk jest przepiękny :) A stosujesz może jakąś bazę pod lakier, żeby Ci się nie odbarwiała płytka? Bo ja poleciałam na żywioł, od razu lakier... może dlatego mam teraz takie sine pazury :)
OdpowiedzUsuń________________________
Akurat tej wody nie miałam, ale za to używałam hydrolatu różanego. Był bardzo fajny :) A ta butelka kojarzy mi się ze dawnymi oranżadami albo mineralkami :D
Jeśli chodzi o nieszczelność, to dla mnie nie byłoby to problemem, z tego względu, że pewnie i tak nie chciałoby mi się jej targać :D Swój hydrolat przelałam, tak jak Ty, do buteleczki z atomizerem :)
Czytałam same dobre recenzje na temat wody różanej.. muszę w końcu i ja się skusić ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno naturalniejsze to niż tonik :) A skóra lubi to co naturalne:)
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy takiej wody w takiej butelce:P
OdpowiedzUsuńMój ukochany produkt :)
OdpowiedzUsuńJa używam(łam) tej "zwykłej" wersji, bez żadnych dodatków. Sposób z atomizerem jest świetny, zawsze intensywnie spryskuję twarz i na to serum lub krem :)
pomimo minusów zaintrygował mnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje rozdanie/candy!! :D
http://uszatkaa.blogspot.com/2013/09/candy_13.html
mialam inna firme wody rozanej. polubilam bardzo :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale muszę napisać że niesamowicie mnie zaciekawiłaś!
OdpowiedzUsuńwidzę tak jak ja zakochana w wodze różanej :) u mnie jest już rok ze mną moja
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobała! Ale chcę Ci zwrócić uwagę na to, że dostałaś buteleczkę już z nowej serii, gdzie skład jest gorszy. Na którymś z blogów czytałam, że jest to spowodowane sytuacją w Syrii (choć całe życie myślałam, że jeśli róże to Bułgaria, a nie Syria), dlatego też trzeba się zaopatrzyć m.in. w mydła aleppo. Ile prawdy w tej historii ze zmienionym składem jest nie wiem, faktem jest jednak to, że ta woda skład ma gorszy. Czytałam również, że da się jeszcze znaleźć wodę różaną, która ma w składzie tylko wodę i ekstrakt z róży, a cena jest podobna :) KTC ciągle ma ten ładny "stary" skład.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że dałaś mi znać. Tak długo czekałam, aż woda będzie dostępna w sklepie, że nie zwróciłam uwagi, że ma inny skład. Sądziłam, że zmienia się jedynie graficzny wygląd etykiety. Kupiłam dwie. Ale to nic. W takim wypadku poszukam jeszcze wody o 'starym' składzie. Mydło Aleppo też kupiłam, ale w takim razie pomyślę o zrobieniu zapasów.
UsuńNie ma za co :) Właściwie ważne, że się sprawdza! A w przyszłości kupisz sobie tę lepszą i będziesz się cieszyć jeszcze lepszym działaniem!
UsuńA ja jeszcze nie miałam wody różanej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio wyczytałam na innym blogu o wspaniałym działaniu wody różanej.Mam wrażliwa skórę, więc chętnie wypróbuję tego kosmetyku.A co do Dabur-na moim blogu komentuję Dabur Vatika Olejek kokosowy, również fantastyczny produkt. (http://testowanenamnie.blogspot.com/ ) Polecam! Tymczasem dzięki, że zaprezentowałaś tą wodę :)
OdpowiedzUsuń